Fragment reportażu o kryzysie w Grecji:
-Jestem bardziej pozytywnie nastawiony do świata, bo co rano widzę morze. Świata z wyspy nie podbiję, wiem to. Gdybym chciał brać udział w wyścigu szczurów, poszedłbym do miasta. I miałbym dziś problem z kredytem. Ktoś, kto wybiera życie na wyspie, wybiera proste wartości. Będę hodował zwierzęta i pił kawę. A mercedesem nie będę jeździł - mówi z naciskiem Dimitris Lianos. - Grecy odreagowują kryzys. Żartują i przyzwyczajają się do oszczędności.
I również w tym temacie:
sobota, 27 lipca 2013
poniedziałek, 1 lipca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)