niedziela, 30 listopada 2008

"...skądinąd wiadomo, że my, mężczyźni, jesteśmy zagubionym ogniwem pomiędzy piratem a wieprzem."

Carlos Ruiz Zafón, "Gra Anioła"

"Pozwól mi wejść"

Film. "Pozwól mi wejść", szwedzki thriller o wampirach - współczesna, zaśnieżona Szwecja jakieś 30 lat temu, co można poznać po samochodach, i 12 letni bohaterowie. Dość nietypowa historia jak na „wampirzy” wątek, ale tym bardziej zapadająca w pamięć. Film nie trzyma w szczególnie mocnym napięciu, ale na pewno w skupieniu. Dało się to odczuć wśród widowni (całe 10 osób). I na pewno porusza - pod nieco mrocznym tematem toczy się opowieść o wyobcowaniu, samotności, potrzebie przyjaźni i akceptacji - i o poświęceniu z tym związanym. Kurczę, z każdą chwilą jestem coraz większym fanem tego filmu. Ale nie od początku tak było - nastrój jest chłodny, jest trochę krwi, zero uspokajającej zielni, przeważnie sam niepokój i przewijają się niezbyt przyjemni dla oka ludzie. Bohater wampir natomiast wzbudza raczej sympatię i zatroskanie. Wracałem do domu z uśmiechem, ale kilka razy oglądałem się za siebie i zerkałem w górę, sprawdzając czy ktoś lub coś się do mnie nie zbliża. Zaskakujący, intrygujący i mimo wszystko ciepły film.

środa, 26 listopada 2008

"I gdy tak myślę, to tak rozpaczliwie tęsknię za Tobą, że chce mi się płakać. I nie jestem pewien, czy z tego smutku, że tak tęsknię, czy z tej radości, że mogę tęsknić."

J.L. Wiśniewski, "Zespoły napięć"

poniedziałek, 24 listopada 2008

I Ty możesz zostać Psim Aniołem

Już kilkanaście dni temu wyglądało na to, że urodzinki spędzę sam w Warszawie, więc plany ich uczczenia były od początku dość ciekawe – wypad na sushi, zakup flaszki jakiegoś niekoniecznie drogiego trunku, ćwiartka tortu i wieczór filmowy. Ale dzisiaj stwierdziłem, że nie - wydawanie kasy na siebie oczywiście jest miłe, ale... No właśnie, dręczyło mnie to "ale". Dręczyło, dręczyło i długo się nie zastanawiając zmieniłem plany - kupiłem trzy rurki z kremem, zaparzyłem zwykłego earl greya, poszperałem w Internecie i trafiłem na stronę Fundacji Azylu pod Psim Aniołem (www.psianiol.org.pl). Darowiznę dla zwierzaków przelewa się nieco dłużej niż alkohol do szklaneczki, ale za to nie ma po tym kaca. A rurki i herbata smakowały wybornie. :)

A wieczór filmowy? Jak najbardziej! Na początek "Bezdroża", a potem może jeszcze "Big Lebowski". A do poduszki "Gra Anioła" Zafona (od Mamy). A w tle świeżutka płyta TAT - "Soho Lights" z kawałkiem "Everything I Want".

niedziela, 9 listopada 2008

środa, 5 listopada 2008

Mam talent ! c.d.

Znalazłem kartę kredytową! Ha! I gdzie była całe lato i kawałek jesieni? W Kebabie z kota! Tym bardziej się cieszę ze znaleziska, że ten egzemplarz krótko potem trafił w ręce niejakiej Marty. Jestem prawie pewien, że gdyby dostała książkę z takim bonusem, to wkrótce na comiesięcznym wyciągu z karty kredytowej ujrzałbym taką pozycję:
Miejsce transakcji - Stadnina. Rodzaj transakcji - Zakup zwierzęcia typu "Koń".
Na szczęście w ostatniej niemal chwili karta trafiła jednak we właściwe ręce. :)

Czytadło

Przy okazji wizyty w Świnoujskiej bibliotece przyznałem się do zgubienia książki, ale też od razu obiecałem, że ją odkupię (tamtą aukcję przegapiłem). Jednak kiedy pani bibliotekarka dowiedziała się, że chodzi o Hemingwaya machnęła ręką mówiąc, że mogę przynieść coś innego, np. jakieś czytadło. Czytadło za Hemingwaya...? - pomyślałem z przerażeniem. Ale potem stwierdziłem, że może tak będzie lepiej - chyba lepsze czytadło, które krąży i cieszy ludzi, niż taki Hemingway tkwiący na półce. Jeszcze nie wiem co wybiorę, ale na pewno nie Harlekina czy coś z "literatury kobiecej" - aż tak dobrze nie będzie!