wtorek, 15 grudnia 2009

"Do diabła z kołowrotem świata! Czemu ma się bez przerwy obracać? Gdzie jest wsteczny bieg?"

Jack London

sobota, 28 listopada 2009

Trochę matematyki

Z czego składa się całka?

Z dwóch półek, oczywiście.

wtorek, 24 listopada 2009

Jesień...

Jesień...

A skoro jesień, to i sentymenty...

Kiedyś zespół Sedes zaśpiewał, że jesienny wiatr może spierdolić majstra z dachu. Warto wspomnieć, że w innej wersji tego samego przeboju był skrzypek.

Ja w ostatni weekend wysnułem refleksję dla tych, którzy lubią rzucać się w stosy suchych liści.

No więc pamiętajcie kochani, że w takim stosie, oprócz fantastycznych wrażeń i emocji, oprócz spontanicznej radości i chwili zapomnienia od codziennych trosk, może też czasem skrywać się psia kupa.

Wiem o tym z własnego doświadczenia. ;)

piątek, 6 listopada 2009
















Czyżby goście z daleka na świnoujskich wydmach?

środa, 21 października 2009

Kumpela

Pije alkohol i ma mocną głowę, ma słabość do słodyczy, nie unika fast foodów, jej ulubionym pisarzem jest Scott Fitzgerald, a powieścią „Wielki Gatsby”. Poza tym urodziła się nad morzem i nie lubiła szkoły.

Takich ciekawych rzeczy dowiedziałem się niedawno o Catherine Zeta-Jones.

Wynika z tego, że byłaby z niej świetna kumpela. :)

Tylko co na to Michael Douglas...?

poniedziałek, 12 października 2009

jest już ciemno
ale
mam to w dupie
bo latarke
sobie kupie

środa, 30 września 2009

Wakacje...

Chyba czas na powakacyjne refleksje. Większość z nich co prawda zachowam dla siebie, ale co nieco mogę zdradzić.

Przede wszystkim dobrze jest taki czas spędzić z kimś. Nawet jeśli to "tylko wakacyjny romans".

W tym roku nie ponawiam apelu do producentów napojów, żeby mikstury typu "Powerade" sprzedawali w pięciolitrowych butelkach. Tym razem niedyspozycje leczyłem Desperadosami. Dość skutecznie.

Wydarzeniowo było całkiem nieźle – na samym początku kurs z Lamą Ole w Kucharach – pychota! Zaraz potem dwugodzinna "przelotka" odrzutowcem – pychota! Tydzień w Holandii z przyjaciółmi i odkrycie nowej plaży – pychota! Przystanek Woodstock – pychota! Zwykłe leniwe dni w Świnoujściu kiedy prawie nic się nie działo – duża pychota!

Na Woodstocku zrobiłem eksperyment i przeżyłem go całkowicie na trzeźwo. Ten stan miał swoje plusy i minusy, ale wciąż nie wiem, których było więcej.

W każdym razie wakacje to fajna rzecz!

niedziela, 7 czerwca 2009















Człowiek od razu bezpieczniej się czuje, kiedy taki księżyc widzi za oknem!

czwartek, 4 czerwca 2009

środa, 3 czerwca 2009

Winda

Jeśli już zaciąć się na dłużej w windzie, to nie kiedy wychodzimy do sklepu, ale w drodze powrotnej z zakupami. Oczywiście z zakupami spożywczymi, a nie np. nowym odkurzaczem czy kartonem Domestosa.

Dobrze by było mieć też przy sobie jakąś książkę.

poniedziałek, 1 czerwca 2009

Dzień Dziecka

"Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka"
Don Herold

Wszystkiego co najlepsze wszystkim dzieciom, zwłaszcza tym uważanym za wstrętne bachory. Nie tylko dzisiaj - codziennie. :)

niedziela, 19 kwietnia 2009

Ja się nigdy nie zataczam.
Czasem po prostu zdarzy mi się przejść tanecznym krokiem. ;>

piątek, 3 kwietnia 2009















Działo się. :)

piątek, 27 marca 2009

Stefan

Dziwna sprawa – niejaki Stefan obwąchał mi dzisiaj nogawki. Żeby się przekonać czy repertuar kin w następnym tygodniu będzie świetny czy tylko dobry, w kiosku na Chełmskiej kupowałem gazetę i nagle poczułem, że coś się dzieje w okolicach chodnika. Okazało się, że to młody psiak za pomocą swojego nosa wykazuje zainteresowanie moją osobą. Na drugim końcu smyczy była pani, która mnie przeprosiła, chociaż zupełnie nie było za co, i upomniała pieska – wtedy właśnie dowiedziałem się, że ma na imię Stefan. ;)

sobota, 21 marca 2009

wtorek, 17 marca 2009

Oświecenie?

"To tak, jakbyśmy zakochali się w całym świecie, a cały świat zakochał się w nas..."

Lama Ole Nydahl.

niedziela, 15 marca 2009

...kein Ziel und keinen Plan,
kein davor und kein danach,
S-h-o-c-k-n-o-n-s-t-o-p
bis jeder verstehen muss,
Wir sind die ONKELZ
und bekannter als Jesus.

poniedziałek, 9 marca 2009

Miłość...

Miłość jest jak psia kupa – można ją spotkać prawie na każdym kroku, ale boimy się po nią sięgnąć.

niedziela, 8 marca 2009

Dzień Kobiet! :)

Bardzo ciężki dzień dziś będzie,
mój kalendarz nie jest w błędzie,
dziś lenistwo idzie w cień,
oto nadszedł Kobiet Dzień!

Trzeba wnet się zwlec z kanapy,
znaleźć gąbki oraz szmaty,
środki czystości namierzyć,
gdzieś odkurzacz też tam leży.

Uff... porządki to wysiłek,
przydałby się odpoczynek,
lecz nie wspomnę o tym więcej,
raz do roku się poświęcę.

W kuchni też dziś rządzę ja,
na bakłażany padł już strach,
ale nie będą na mnie złe,
bo je zmienię w pyszny krem.

Zadbam także o procenty,
(nikt tu przecież nie jest święty)
- zamiast tuczącego piwka,
lód, Martini i oliwka.

Włatcy Móch, Rambo i Rocky
- wszyscy biorą dupy w troki,
za to będą – słowo daję,
tylko komedie z Meg Ryan.

Stoczę z sobą ciężką walkę,
i nie wspomnę nic o Schalke.
Pop-punk też dziś nie jest w planach,
śpiewa Elton i Rihanna.

Że dżentelmen ma zasady,
będzie także jakiś badyl.
Ups, te literówki głupie...
Miał być oczywiście "bukiet"!

Takie mam na dzisiaj plany,
i pewnie będę skonany,
do wniosku jednak dochodzę,
że tak może być na co dzień...

Może być? ;)

środa, 18 lutego 2009

-Haha, Schalke przegrało mecz!
-Zachowujesz się jak bakteria kałowa.
-???
-Tylko bakterie kałowe cieszą się z przegranej Schalke.

niedziela, 8 lutego 2009

STOP GLOBAL WARMING!

We need ice for the party.

wtorek, 13 stycznia 2009

17. Finał WOŚP















2009 I 11
17. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.


Jeden z nielicznych dni w roku, kiedy wydaje mi się, że mogę uwierzyć w ten naród. ;)