środa, 7 grudnia 2022

Mistrz o rosji.

Joseph Conrad, w 1905 roku. Nic się nie zmieniło. Nic.

„Rosja jest i była negacją wszystkiego, dla czego warto żyć. Jest ziejącą otchłanią, oddzielającą Wschód od Zachodu, bezdenną przepaścią, która pochłonęła wszelką nadzieję na zmiłowanie, każdą dążność do osobistej godności, wolności, wiedzy, każde uszlachetniające pragnienie serca, każde odkupiające westchnienie sumienia. Ci, co zajrzeli w tę otchłań, wiedzą dobrze, że nie ma tam oparcia dla niczego, co mogłoby choć trochę służyć najskromniejszym nawet potrzebom ludzkości…”

I jeszcze:

„Despotyzm rosyjskiej autokracji jest zgoła nie europejski. Ale nie jest też azjatycki w swej istocie. Jest czymś zupełnie odrębnym, nie spokrewnionym ani z Europą, ani ze Wschodem. Wydaje się nawiedzeniem, przekleństwem spadłym z nieba… na bezkresne równiny lasów i stepów, leżące na pograniczu dwu kontynentów: istną pustynię, której nie ożywia ani duch Wschodu ani Zachodu”.

Brak komentarzy: