środa, 5 listopada 2008

Czytadło

Przy okazji wizyty w Świnoujskiej bibliotece przyznałem się do zgubienia książki, ale też od razu obiecałem, że ją odkupię (tamtą aukcję przegapiłem). Jednak kiedy pani bibliotekarka dowiedziała się, że chodzi o Hemingwaya machnęła ręką mówiąc, że mogę przynieść coś innego, np. jakieś czytadło. Czytadło za Hemingwaya...? - pomyślałem z przerażeniem. Ale potem stwierdziłem, że może tak będzie lepiej - chyba lepsze czytadło, które krąży i cieszy ludzi, niż taki Hemingway tkwiący na półce. Jeszcze nie wiem co wybiorę, ale na pewno nie Harlekina czy coś z "literatury kobiecej" - aż tak dobrze nie będzie!

Brak komentarzy: