sobota, 4 października 2008

Lost...

Ci z Was, którzy znają serial Lost, na pewno kojarzą liczby, które prześladują Hugo. A zagralibyście nimi w totolotka? Ja czasem gram... Mam co prawda w związku z tym pewne obawy, nawet spore obawy, ale co tam, w życiu potrzeba nieco ryzyka...

Tak w ogóle, to Lost jest dla mnie najlepszym serialem wszech czasów. Zastanawiałem się dlaczego, i myślę, że chodzi o takie podświadome marzenie, żeby też trafić na taką tajemniczą wyspę i zostać odciętym od tego naszego świata.

Brak komentarzy: